Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić Ci najlepsze doświadczenie podczas przeglądania. Pliki cookies są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim urządzeniu. Są one wykorzystywane do zapamiętywania preferencji użytkownika oraz analizowania ruchu na stronie.
Odra Opole będzie bronić pozycji lidera w starciu z Wartą Poznań, którą prowadzi jej były trener Petr Nemec. Sentymentalny mecz czeka również Ryszarda Wieczorka w Legionowie
Głównym wydarzeniem 19. kolejki była zmiana lidera. Odra Opole zwyciężyła 2:1 z Olimpią Elbląg i wyprzedziła za jednym zamachem Raków Częstochowa i Radomiaka Radom. Odra dawno nie broniła 1. miejsca w tabeli. Przypomni sobie ten rodzaj presji w Wielkopolsce, gdzie czeka inny beniaminek Warta Poznań. Zielonych prowadzi Petr Nemec, który pracował w Odrze od grudnia 2013 roku do czerwca następnego roku. Pod wodzą Czecha poznaniacy nie przegrali żadnego sparingu, a rundę wiosenną zaczęli od wiktorii 2:1 z Polonią Bytom.
– Cieszę się z inauguracji, bo dobry wynik pozwolił zawodnikom uwierzyć we własne siły – zaznacza Nemec. – Teraz zmierzymy się z liderem i musimy pokazać taki sam charakter jak w Bytomiu. Najważniejszym celem pozostaje utrzymanie. Wszystko, co zrobimy więcej, będzie tylko na plus.
W sentymentalną podróż do Legionowa wyruszy Ryszard Wieczorek. Dokładnie w połowie sezonu trener zmienił Legionovię na Kotwicę Kołobrzeg. Tydzień temu mógł z zazdrością oglądać, w jakim stylu jego byli podopieczni zaczęli rundę. Legionovia zwyciężyła 5:1 w Zambrowie. Obecna, mocno przebudowana drużyna Wieczorka wyglądała znacznie gorzej i przegrała 1:3 z Gryfem Wejherowo. Tak złej inauguracji nie spodziewał się nikt w Kołobrzegu, a jej konsekwencją było pikowanie do strefy spadkowej.
Atrakcyjnie zapowiada się zderzenie Siarki Tarnobrzeg z Błękitnymi Stargard. Obie drużyny próbują dostać się do barażu o awans. Ekipa z Podkarpacia traci do 4. miejsca w tabeli punkt, a rywal z zachodu Polski trzy. Tydzień temu jedni i drudzy odbili się od przeciwnika ze Śląska. Siarka zremisowała z Rozwojem Katowice, a Błękitni Stargard z ROW-em 1964 Rybnik. Po poprzednim spotkaniu ze stargardzianami trener Włodzimierz Gąsior był rozgoryczony. Jego młoda drużyna prowadziła, czuła że kontroluje mecz, tymczasem w ostatnich 20 minutach straciła trzy gole i wracała 700 kilometrów bez punktów.
Po sensacyjnej porażce z PGE GKS-em Bełchatów piłkarze Rakowa Częstochowa pojadą po pierwszy łup na stadion Gryfa. Są podrażnieni, a ich rywale podbudowani. Dodaje to smaku meczowi, ale nie zmienia to faktu, że Raków jest faworytem. Tym bardziej, że jesienią zdemolował Gryfa aż 4:1. Ciekawe, że wówczas opiekunem wejherowian był Mariusz Pawlak, czyli ten sam, który tydzień temu poskromił Raków już w roli trenera Brunatnych.
Poza wspomnianymi już Odrą i Rakowem miejsce premiowane awansem zajmuje Radomiak Radom. Drużyna Wernera Liczki wraca na własny stadion, gdzie powinna poradzić sobie z Rozwojem Katowice. Puszcza Niepołomice podejmie Stal Stalowa Wola i biorąc pod uwagę jej statystyki u siebie i mizerną inaugurację Stalówki, musi celować w zdobycie kompletu punktów.
Stal rozpoczęła rok od porażki z Polonią Warszawa. Igor Gołaszewski, trener Czarnych Koszul, był zadowolony z tego, co pokazali jego podopieczni na Podkarpaciu. Rozpędzeni zaatakują twierdzę Olimpii Elbląg, która na własnym stadionie przegrała tylko z Odrą.