Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić Ci najlepsze doświadczenie podczas przeglądania. Pliki cookies są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim urządzeniu. Są one wykorzystywane do zapamiętywania preferencji użytkownika oraz analizowania ruchu na stronie.
9 września 2016 00:00, autor: podkarpacka.policja.gov.pl
Policjanci ze Stalowej Woli zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o włamanie do mieszkania i kradzież telefonu komórkowego z ładowarką. Zatrzymani mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Za włamanie kodeks karny przewiduje karę od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
We wtorek po godz. 11, stalowowolscy policjanci przyjęli zgłoszenie od 60-letniej mieszkanki Stalowej Woli o włamaniu do jej mieszkania i kradzieży telefonu komórkowego z ładowarką. Kobieta swoje straty oszacowała na 100 złotych.
Z relacji zgłaszającej policjanci ustalili, że poprosiła ona dwóch mężczyzn o pomoc. Kobieta chciała, aby znieśli z czwartego piętra stare drzwi do śmietnika. Poproszeni o pomoc zgodzili się. Kobieta została przed blokiem, ponieważ przytrzymywała drzwi do domofonu, aby się nie zamknęły, a poproszeni o pomoc mężczyźni poszli na górę. Po chwili zeszli z drzwiami na dół i zanieśli je do śmietnikowej pergoli. Kobieta podziękowała za pomoc i poszła do mieszkania. Wtedy zobaczyła, że drzwi wejściowe do jej mieszkania są wyłamane, a z mieszkania zginął telefon z ładowarką. Pokrzywdzona natychmiast powiadomiła stalowowolskich policjantów i powiedziała, że o włamanie podejrzewa dwóch mężczyzn, których poprosiła o pomoc.
Funkcjonariusze zaczęli szukać złodziei i chwilę później zatrzymali jednego z nich. Był to 54-letni mieszkaniec Stalowej Woli. Zatrzymany mężczyzna był pijany, miał ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie. 54-latek trafił do policyjnego aresztu. W środę policjanci zatrzymali wspólnika mężczyzny, 49-letniego mieszkańca Stalowej Woli, który został umieszczony w areszcie.
Na podstawie zebranych dowodów, policjanci przedstawili zatrzymanym mężczyznom zarzut włamania do mieszkania i kradzieży telefonu. Zatrzymani przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Za swój czyn odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.