Mateusz Nowak: Portal stw24.pl to pseudoportal

W związku z kolejną próbą oszczerstwa pseudoportalu stw24.pl dotyczącego mojej osoby, kilka zdań wyjaśnień. Wpis z dnia 27.10 na fanpage’u stw24.pl, zawiera wiele kłamstw i niedomówień. Artur Szczęsny, właściciel stw24.pl, po raz kolejny wykazał się niewiedzą na temat podstawowych pojęć zawartych w interpelacji i odpowiedzi na nią ( stąd autor: „czerpał wiedzę”) oraz spraw związanych z funkcjonowaniem Stal Stalowa Wola PSA. Swoim wpisem donosi, że jakoby podczas sprawowania funkcji Prezesa Klubu zarobiłem 183.213,64 zł - mówi Mateusz Nowak

To kompletna bzdura, próba wywołania kolejnej sensacji. Kwota wymieniona powyżej to koszt utrzymania Zarządu, w której zawarte jest: wynagrodzenie Prezesa Zarządu – 61 694,24 złotych brutto (czyli po odliczeniu składek na ubezpieczenie itp. wychodzi 3 900 zł netto – chyba trzeba teraz zapytać to „wielkie” grono „zaprzyjaźnionych” Prezesów, czy dalej będą nie dowierzać), a także wynagrodzenie Rady Nadzorczej, usługi księgowości, usługi telekomunikacyjne, usługi bankowe, ogólnozakładowe świadczenia na rzecz pracowników, wynagrodzenie pracownika administracyjnego, koszty materiałów biurowych, pozostałe koszty związane z działalnością Zarządu. I bym zapomniał o jeszcze jednej składowej – wynagrodzeniu Prokurenta. Tyle tylko, że Prokurent Wojciech Chodorek pracował społecznie, często dokładając na bieżące potrzeby klubu ze swojej kieszeni. Tyle tytułem wyjaśnienia bezczelnych kłamstw zamieszczonych przez stw24 na facebookowym profilu. - dodaje były prezes.

A teraz coś od siebie. Do tej pory, przez wiele miesięcy czytając wszystkie kłamstwa i złośliwości stw24 dotyczące Klubu i mojej osoby patrzyłem z przymrużeniem oka i nie reagowałem na brak rzetelności tak zwanego redaktora Artura Szczęsnego. Z czasem, przyzwyczaił już wielu, że od niego zbyt dużo nie można wymagać, a zwłaszcza rzetelności. Teraz jednak postanowiłem po raz pierwszy zabrać głos, ponieważ nie pozwolę, aby „król klawiatury”, nie mając żadnych argumentów w wyjątkowo perfidny sposób kłamał i godził w moje dobre imię oraz stawiał Prezydenta Miasta i Klub w złym świetle. Zamiast publicznie i z premedytacją łgać, wystarczyło tylko do mnie zadzwonić i zapytać. To podstawy dziennikarskiego fachu, których najwyraźniej właściciel wymienionego pseudoportalu nie zna. Odwagi na wykonanie połączenia telefonicznego „redaktorowi” Szczęsnemu także najwyraźniej brak. - komentuje Mateusz Nowak - dyrektor Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej.